Uwielbiam wiskozy. A ten kupon materiału, to wiskoza w 100 %. Miękka, lejąca, chłodząca, przyjemna w dotyku. I chociaż trochę trudno z takich lejących się materiałów szyć sukienki, to ja w ciągu dwóch dni właśnie taka sukienkę sobie uszyłam. Jest dwuczęściowa. Spódnica i górna część, która można by nazwać bluzką. To mój ulubiony model letnich sukienek. Nie wiedzieć dlaczego, nie toleruje sukienek jednoczęściowych... , i to od dawna, choć czasem takie noszę. A wracając do uszytej sukienki., dekolt górnej części sukienki ozdobiłam biała szeroką, wykładaną stójką wokół szyi. Uszyłam ją z białego batystu, bo stójka nie kładzie się się lecz jest stojąca. O to właśnie mi chodziło. Biel dodaje sukience elegancji i szyku. Spódnica lekko, nieznacznie przymarszczona, ujęta w pasek. Góra lekko dopasowana z rękawkiem w stylu kimono. No...i niech tak zostanie. Szyję to, co lubię nosić i w czym ,w danej chwili czuję się najlepiej. Kolejna sukienka na to i następne lata. Banalnie niebanalna. Prosta w swojej prostocie. Ale mnie się to podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz