Już co najmniej od dwóch lat, w mojej szufladzie leżały kupony materiałów zakupione na zasłony na kuchenne okno. Wreszcie doczekały się uszycia. Niby nic nadzwyczajnego, ale nowe i cieszy oko. Na zdjęciu jeszcze ze starą, tradycyjną zazdrostką. Ale w szyciu jest nowa, z koronkami. Gdy ją uszyję, to tu zaprezentuję zdjęcia. A powinna być bardzo ładna, według mojego pomysłu..., oczywiście. Moja kuchnia jest tak mała, ze nie było jak... zrobić zdjęcia~! I ciemno, pomimo zaświeconej lampy. Trudno. Pochwalić się muszę, bo... wiadomo co się ze mną stanie ... A na uszycie czeka zazdrostka. I taki komplet na moje kuchenne okno, na pewno nie ostatni... Na końcu zamieściłam zdjęcia już uszytej zazdrostki. I na dziś to tyle. Może w niedalekiej przyszłości zrobię zazdrosteczki szydełkowe, chociażby takie jak ta na ostatnim zdjęciu
Moja świąteczna dekoracja na parapecie okna, skąpana w promieniach porannego słońca.
Teraz w komplecie z zazdrostka.
