" Dzieci * wychowywane * bez * pieszczot * są * jak * kwiaty * hodowane * bez * słońca. " - Alfred de Musset dla Baby Fashion
Moja lista blogów
niedziela, 31 grudnia 2017
poniedziałek, 16 października 2017
W poszukiwaniu stylu...
Przeglądając strony internetowe, poświęcone modzie dziewczęcej dla wieku 3 - 10 lat, można odnależć różnorodność pomysłów i stylów. Mam pewne doświadczenia w szyciu dla dziewczynek, wyniesione z pracy własnej. Ale moda, to nie jest coś, co stoi w miejscu. Aby odnależć się na tym rynku, trzeba zaproponować klientom odzież niepowtarzalną, jedyna w swoim rodzaju. Łączenie szydełka z tkaniną, jest właśnie pomysłem, leżącym w zakresie moich twórczych możliwości. Trzeba poprostu poeksperymentować.Zdjęcia: Pinterest.
niedziela, 3 września 2017
Pomysły na szkolne kreacje
Każdego roku, o tej samej porze, myśli moje zajmują szkolne kreacje, na specjalne okazje. A jest tych szkolnych uroczystości, w roku szkolnym, całkiem sporo. Wtedy właśnie powstaje problem, w co ubrać małą uczennicę. Obecnie jest duża dowolność w przygotowaniu uroczystych strojów, więc można sobie pozwolić na uszycie czegoś bardziej dekoracyjnego, w połączeniu kolorów białego i granatowego. Wyszukałam w necie kilka inspiracji. Z całą pewnością, jeden z tych pomysłów wykorzystam. Moja uczennica, ma 8 lat i jest już w... trzeciej klasie. To wysoka, szczupła, ciemnooka szatynka. Na pewno każda z tych szkolnych sukienek będzie dla niej odpowiednia. Foto. żródło: Pinterest.
piątek, 19 maja 2017
Maxi, midi, mini
Mini, midi, maxi. Nosiłam w życiu już wszystkie te długości spódnic i sukienek.Ale w tej chwili, mamy pogodę piękną, z wysoka temperaturą ale i silnym, chwilami chłodnym, wiatrem. Tu przygrzeje a za chwilę mocno ochłodzi. No i w co się tu ubrać? Wymyśliłam suknię maxi i kamizelkę, które ochronią przed przed chłodnymi podmuchami wiatru zarówno plecy, jak i nogi. Rozkochana w tkaninach z motywami kwiatowymi, wybrałam materiał bawełniany w szerokie pasy, zdobiony różami, o pastelowej kolorystyce. . Suknia w kroju jest prosta. Dekolt w serek, obszyty szeroka plisą, rękawki typu motylki, przykrywające ramiona, długość sukni do kostek, po bokach dołu, głębokie pęknięcia, jak to widać na zdjęciu obok, w talii dopasowana zaszewkami. Kamizelkę uszyłam ze starej jeansowej koszuli., przyozdobiłam pasmanterią i ukośnymi patkami, imitującymi kieszenie. W zasadzie noszę ją rozpiętą, ale można w każdej chwili wykonać zapięcie. Musze powiedzieć, ze lubię wykreowany przez siebie, ten sprytny strój i chętnie go noszę. Foto: Lucyna Siring
czwartek, 4 maja 2017
Jeszcze kilka bluzek
Jednym z ulubionych przeze mnie fasonów bluzek, są bluzki w formie żakietu z krótkim rękawem.. Ponieważ nosze spódnice wąskie , w kilku kolorach, toteż przystosowuję do nich kolorystycznie bluzki.. Tu, na pierwszym zdjęciu przedstawiam spódnicę w kolorze groszkowym. do której uszyłam dwie bluzki. Natomiast poniżej, ze spódnicą koloru mocno złamanej bieli, połączyłam bluzkę z pięknego materiału o czerwono-czarnym kolorze z elementami szarości.. Na końcu jest bluzka uszyta ostatnio. Kolorystycznie przypasowana do pierwszej spódnicy, w kolorze groszkowym. To były koniec bluzkowych postów. Szybkim krokiem nadchodzi wiosna a za nią lato . Musze skupić się na szyciu najnowszych swoich kreacji. Kilka kuponów materiałów, zalega w moich szufladach.. A ostatnio znów dokonałam zakupu materiału. Ale moim głównym celem, jest przecież szycie dla małych księżniczek. To lubię robić najbardziej. Foto: Lucyna Siring.
niedziela, 30 kwietnia 2017
Kilka bluzek i spódnica
Kilka bluzek i spódnica, to mój sposób na różnorodność ubioru. W tym poście chcę poazać kilka bluzek, które uszyłam sobie do jednej spódnicy. Spódnicą zajmować się nie będę, bo jet to spódnicy wąska o kroju podstawowym, z rozporkiem z tyłu. Dla mnie ważny był jej kolor. A jest to bardzo subtelny kolor cytrynowego kremu. Do tej własnie spódnicy uszyłam sobie trzy bluzki, które bardzo lubię. Pierwszą z nich wykombinowałam z pięknej, satynowej, dosyć dużej chustki na głowę. Pewno nie ja pierwsza to zrobiłam, ale zestawienie tych kolorów, materiałów i fasonu bluzki, wydaje mi sie być udane. Potem kupiłam jeszcze dwa kawałki żorżety, w kolorach, jak na zdjęciach niżej.. Poszukałam fasony bluzek, które lubię i je uszyłam. Z jakim efektem, mozna to zobaczyć. Jestem z nich zadowolona i dobrze się w nich czuję. Dwa ostatnie zdjęcia przedstawiają przeróbki starych bluzek. Też mi sie przydają. To nie wszystkie moje bluzki i spódnice. Wkrótce wyswietlę jeszcze kilka innych zestawów. Foto: Lucyna Siring
piątek, 31 marca 2017
Moje tuniki ( 2 )
Tunik uszyłam sobie całkiem sporo. Oto jedna z nich. Ta pomyślana została na chłodniejsze dni, bo uszyłam ją dłuższym rękawem. Materiał jedwabisty, lejący i bardzo wzorzysty, kolorami nawiązujący do jesieni. Krój tuniki, w zasadzie prosty. Lekko rozszerzana lu dołowi z przodu , na poziomie biustu, kilka zaszewek. Dekolt głębszy, okrągły, obszyty szeroką plisą. Z tyłu, po środku, szew na całej długości pleców, modelujący talię, podobnie jak szwy boczne tuniki. Rękawy zwykłe, wszywane. Noszę ją wraz ze spodniami z jeansu bawełnianego, a kolorze suchej trawy, jak to pokazuje ostatnie zdjęcie wraz z długim czarnym, dzianinowym cardiganem. Niestety, nie czułabym się dobrze w roli modelki, prezentującej uszyte przez siebie i dla siebie ciuszki. Od 15 lat zmagam się z autoimmunologiczna choroba tarczycy (Hashimoto), która całkowicie zmieniła mój wizerunek. Dla kobiety, która przez całe lata cieszyła się nienaganną sylwetką, jest to straszne upokorzenie. Nie mogę go zaakceptować. Dlatego moje modele prezentować będę na manekinie, niestety. Chociaż oczywiste dla mnie jest, ze osoby odwiedzające tego bloga, chcą wiedzieć, jak wyglądam. Dlatego na końcu załączam kilka ostatnich moich zdjęć. Foto: Lucyna Siring
Tu, przed choroba
Tu z synem, tez przed choroba.
czwartek, 30 marca 2017
Czarne i białe.
Trafił mi się kupon czarno-białego materiału. Jest to miękka i miła w dotyku wiskoza bawełniana, lejąca i bardzo dobrze się układająca. Muszę przyznać szczerze, ze nie lubię sukien szytych w całości. Rzadko się zdarza, bym sobie taką szyła. Preferuję dwuczęściowe, tj. spódnica i jakaś "góra" do niej.. Z takich też przeważnie składa się moja letnia garderoba. I tym razem pomyślałam, by taką dwuczęściową sukienkę sobie wyczarować. By ożywić czarno-biały wzór materiału, postanowiłam górę ozdobić żabotem stworzonym ze spiralnych falbanek, zwężających się ku dołowi. Oczywiście, musiały się tam też znależć moje ulubione sznureczki, które związane zostały w supełek i swobodnie sobie zwisają w dole dekoltu.. A jest to zwyczajna, kimonowa bluzka, dopasowana w talii zaszewkami. Z przodu rozcięcie, na dole zaokrąglone. Spódnica uszyta z czterech klinów, rozszerzana ku dołowi, w talii przymarszczona gumą o szer. 3 cm. I tak powstała taka właśnie kreacja, jak to widać na załączonych zdjęciach. Dobrze się w niej czuję i to jest dla mnie najważniejsze. Foto: Lucyna Siring
Subskrybuj:
Posty (Atom)