Moja lista blogów

czwartek, 30 marca 2017

Czarne i białe.


 Trafił mi się kupon czarno-białego materiału. Jest to miękka i miła w dotyku wiskoza bawełniana, lejąca i bardzo dobrze się układająca.  Muszę przyznać szczerze, ze nie lubię sukien szytych w całości. Rzadko się zdarza, bym sobie taką szyła. Preferuję  dwuczęściowe, tj. spódnica i  jakaś "góra" do niej.. Z takich też przeważnie składa się moja letnia garderoba. I tym razem pomyślałam, by taką dwuczęściową  sukienkę sobie wyczarować. By ożywić czarno-biały wzór materiału, postanowiłam górę ozdobić żabotem stworzonym ze spiralnych falbanek, zwężających się ku dołowi. Oczywiście, musiały się tam też znależć moje ulubione sznureczki, które związane zostały w supełek i swobodnie sobie zwisają w dole dekoltu.. A jest to zwyczajna, kimonowa bluzka, dopasowana w talii zaszewkami. Z przodu rozcięcie, na dole zaokrąglone.  Spódnica uszyta z czterech klinów, rozszerzana ku dołowi,  w talii przymarszczona gumą o szer. 3 cm. I tak powstała taka właśnie kreacja, jak to widać na załączonych zdjęciach.  Dobrze się w niej czuję i to jest dla mnie najważniejsze. Foto: Lucyna Siring




3 komentarze:

  1. Połączenie kolorów czerni i bieli to klasyk e tym sezonie falbany to podstawa, połączyłaś te dwie rzeczy i wyszło wspaniale, model bardzo udany, szkoda, że nie ma zdjęć na modelce. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za miły komentarz Anetko. Wiem, ze nie wszystko jest tu doskonałe, ale tak na razie musi być. A z mody wybieram to, co odpowiada mnie, co poskreśla walory kobiecej sylwetki i w czym dobrze się czuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super! miałam kiedyś bluzkę z żabotem i to był punkt w dziesiątkę! dla mnie idealna! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń