W latach mojej młodości, na plażach królowało bikini. Nieco póżniej pojawiło się ... bardzo wówczas modne..., pareo. Zachowały się jeszcze w moich szufladach plażowe ciuszki, które w tamtym czasie używałam podczas wypadów nad morze, czy nad mazurskie jeziora. Paradowałam w nich po sopockiej,czy kołobrzeskiej plaży a także po plażach jeziora w Waplewie, czy w Bujakach, na Mazurach. Miałam dwa parea i kilka strojów bikini oraz tankini. Postanowiłam na zdjęciach zademonstrować modę z tamtych lat oraz sposoby, jakich używałam do wiązania chust pareo. Z biegiem lat zmieniała się moda a także moje możliwości długiego przebywania w świetle gorącego słońca. Długie wylegiwania się w promieniach słonecznych, zamieniłam na długie spacery po plaży . brzegiem morza. Swój ubiór plażowy także przystosowałam do tego celu. Na jednym ze zdjęć, widoczna jest długa suknia z kreszowanej bawełny, w wielki , hawajskie kwiaty. I to nie jest jedyna taka sukienka. Druga z nicj jest równie ładna. Mam też inne ciuszki, które mogę wykorzystać na letnie spacery po plaży, wieczorem czy póżnym popołudniem, kiedy słońce chyli sią ku zachodowi. Muszę zdradzić, że marzy mi się długa, plażowa , suknia wykonana szydełkiem. Być może uda mi się to marzenie zrealizować, bo...każdej z nas ... to się należy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz