Pierwszy raz szyłam sukienki z odkrytymi ramionami i okalającymi je falbankami. Z tego powodu miałam obawę, że mogę coś zrobić żle i sukienki będą do wyrzucenia. Dlatego dosyć długo eksperymentowałam i myślałam, jakby ewentualnych błędów uniknąć. No i... udało się! Dziś ok godz. 17 -tej ukończyłam szycie sukieneczek i... jak to zwykle u mnie bywa, zapragnęłam zdjęcia opublikować na blogu. Mało światła w mieszkaniu, póżnym popołudniem, spowodowało, że ze zrobieniem zdjęć, przemieściłam się na ... balkon. Mam nadzieję, że są wystarczająco widoczne.
"Jak na pierwszy raz",....az trudno w to uwierzyc.Ladne , zwiewne sukieneczki, bardzo dziewczece i takie mile dla oka.Szyj wiecej, bo naprawde ladnie Ci to wychodzi.)
OdpowiedzUsuńDzięki za miły komentarz. Takie falbanki szyłam pierwszy raz ale doświadczenie w szyciu dla dziewczynek mam spore, ponieważ w latach 90-tych ub wieku, wspólnie z córką, która ma w tej dziedzimie, przygotowanie zawodowe, prowadziłyśmy pracownie krawiecką.
OdpowiedzUsuń